No module Published on Offcanvas position

Mistrzostwa Świata w Taekwondo

Nazywam się Karolina Poczontek i chodzę do szkoły w Pępowie, do klasy 2c gimnazjum. Od sześciu lat uczęszczam na zajęcia Taekwondo, które odbywają się w naszej Akademii Sztuk Walki KWON w Skoraszewicach. Moje pierwsze uczestnictwo w Mistrzostwach Świata było poprzedzone już wieloma sukcesami z Pucharów i Mistrzostw Polski, a także z Mistrzostw Europy, które odbyły się w Strzegomiu w okresie wakacyjnym zeszłego roku, z których również przywiozłam medale. Moja przygoda z Taekwondo rozpoczęła się w na początku 2011 roku.
Od tamtego czasu miałam już wiele powodów i skłonności, żeby zrezygnować, jednak tego nie zrobiłam. Po roku przerwy spowodowanej wypadkiem udało i się wrócić na treningi. Przez te sześć lat poznałam wiele nowych osób oraz nauczyłam się wielu nowych rzeczy.

We wrześniu miałam okazję po raz pierwszy uczestniczyć w Mistrzostwach Świata, które odbyły się w Holandii. Przez ostatni tydzień września (od 26 września do 1 października) mieszkałam we wspaniałej miejscowości Barneveld w Holandii. Po przebyciu drogi prawie 1000 km i 15 godzinach spędzonych w autobusie dotarliśmy na miejsce. Zakwaterowaliśmy się w miejscowości oddalonej o 20 km od miejsca zawodów. Pierwsze dwa dni były przeznaczone dla uczestników z czarnymi pasami. 28 września odbyło się oficjalne otwarcie zawodów, czyli wprowadzenie reprezentacji około 30 krajów. W tych dniach odbywały się konkurencje, takie jak: układy, rozbicia, techniki specjalne oraz walki. 30 września i 1 października były przeznaczone dla uczestników z kolorowymi pasami. Tu przypadł mój dzień. Wtedy odbyły się dwie moje najważniejsze konkurencje, m.in. układy i walki. W układach miałam około siedmiu przeciwniczek, w tym dwie z Polski. Po drugiej rundzie myślałam, że to już koniec, że przegrałam, gdy nagle po upływie dwóch godzin ogłoszono wyniki i wzywali mnie po medal – III miejsce w układach. Tego zupełnie się nie spodziewałam. Walki były moją drugą i ostatnią konkurencją. Od początku zawodów byłam nastawiona na brak mojej ulubionej konkurencji, gdy dowiedziałam się, że nie mam przeciwniczek w swojej kategorii. Jednak przeniesiono mnie do starszej grupy wiekowej i moja mogła się odbyć. Ucieszyło mnie to wielce. Nie udałoby mi się jej wygrać, gdyby nie wsparcie mojego trenera oraz doping przyjaciół i znajomych.

     Wspaniałym uczuciem jest stać na najwyższym podium między ludźmi z obcych krajów. Dziękuje wszystkim, którzy mnie wspierali w dążeniu do tego sukcesu. Jestem dumna nie tylko z siebie, ale również z Was. „Nieważne jest czy wygrasz. Ważne, żebyś zaprezentował się z honorem”.